Basior rozmyślał nad moją propozycją. Powiedziałam, że pójdę do sklepiku i zorientuje się co i jak z tym eliksirem. Samiec zgodził się, więc udałam się do sklepu. Chwilę porozmawiałam ze sprzedawcą i postanowiłam, że kupię to... coś. Podobno ma przyspieszyć poród i to bardzo. Pobiegłam do jaskini Iwo. Powiedziałam:
- Mam eliksir
- Okej... wiesz ile go wypić?
- Tak, mam wypić dwa łyki i czekać
- Eee... no okej. Teraz czy ty na pewno chcesz to zażyć? - upewnił się basior
- Tak. Jestem tego pewna
- Okej...
Usiadłam na ziemii i wypiłam jeden łyk, a potem drugi. Położyłam się o zasnęłam. Po jakiejś godzinie obudziłam się i wiedziałam, że zaraz urodzę. Zawołałam:
- Iwo! Chodź szybko! - basior zjawił się momentalnie
< Iwo? Weny niestety brak... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz