Wreszcie doszliśmy na miejsce. Tu... tu jest pięknie!
- Wow - słowo, którego nie powstrzymałam
- Prawda?
- Piękne. Już wiem, gdzie będzie można przysiąść i pomyśleć...
- O tym samym pomyślałem jak znalazłem to miejsce! - powiedział. Nadal mu nie ufam
Robiło się już ciemno, ale chciałam zobaczyć to miejsce nocą. Postanowiłam, że to tu spędzę noc. Mam nadzieję, że Night się na mnie nie obrazi
- Robi się już ciemno. Wracamy już? - zapytał samiec
- Ty... ty możesz iść. Ja chcę tu zostać
- Ale wiesz, że może tu być niebezpiecznie w nocy?
- Ta, mam to na uwadze - powiedziałam trochę ostrzej niż miało to zabrzmieć - przepraszam
- Za co? - zdziwił się
- Za ten cholerny brak szacunku i zaufania. Wybacz, ale teraz nie jestem w stanie nikomu zaufać
- Nie ma sprawy - powiedział i uśmiechnął się - chyba nie mam wyboru. I tak nie mam nic lepszego do roboty, więc z tobą zostanę
- Serio? Nie trzeba. Dam sobie radę
- Tu nie chodzi o to czy dasz sobie radę, tylko nie mam co robić i zostaję - postanowił basior
< Royal? Sorry, że postanowiłam za Ciebie, ale inaczej to by miało kilka zdań :v >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz