Biegłam za małym basiorem przy okazji wydzierając się 'NIE MASZ MAMY!' Na co on odpowiadał 'MAM MAMĘ!'. Po chwili oboje zmęczyliśmy się na tyle, że wpadliśmy w drzewa obok siebie. Mateo zapytał:
- Zaraz, to ty jesteś... szczeniakiem?!
- Też spodziewałam się czegoś innego - prychnęłam. Basior odpowiedział mi tym samym. Wstał, otrzepał się i powiedział:
- Jestem Mateo, a ty?
- Nicolle. Po co szedłeś?
- Chcę kupić eliksir przyspieszający ciążę
- Jak ty nawet nie masz rodziców - prychnęłam. Prych, prych
- Mam!
- Wymyślonych - wywróciłam oczami
- Wcale nie! Moimi rodzicami są Luna i Kagekao!
- Zaraz, twoimi rodzicami są bethy watahy?
- Tak - przyznał Mateo z dumą
- Suuper
- No. To co, idziesz ze mną po ten eliksir?
- W sumie i tak nie mam lepszego zajęcia... to chodźmy - uśmiechnęłam się. Mateo także wyszczerzył kiełki w uśmiechu
< Mateo? Wiem, że spodziewałeś się kogoś innego xd >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz