26.11.2017

Od Kagekao cd Luna

- Tak żyje.. - odrzekłem wpadając na pomysł. - Tylko słabizna mnie trochę boli. Mogłabyś wymasować? - Zrobiłem minę pedofila. Na co Luna odpowiedziała... Uderzeniem w policzek. Wszyscy zebrani odwrócili się w naszą stronę. - Znowu?  - Zapytałem już znudzony.
- Tak i będzie to tak długo aż nie będziesz normalny...
- Ja tu cię ratuje przed zbokiem a ty mnie bijesz... Fajne podziękowania...  - Mruknąłem pod nosem tak by tylko Luna usłyszała.
- Co mi do tego że zostanę uratowana przed zoofilem, jak inny się do mnie łasi...
- Ale to ja w końcu jestem twoim partnerem i to ty należysz do mnie - pod koniec wypowiedzi ściszyłem ton, oraz przybliżyłem swój pysk do łba Luny.
- Nie rozpędzaj się tak, bo znów dostaniesz z liścia... - cofnęła swój uroczy pyszczek. Nawet się nie zorientowałem kiedy Erotare oraz Rodinia odeszli razem z resztą wilków.
- Oj no weź, nie będziesz przecież dziewicą całe życie... - Patrzyłem głęboko w jej śliczne złote oczka. Zrobiłem mały kroczek do przodu.
- Za chwilę znów cię uderze! - Wyciągnąłem szyję, jeszcze bardziej przybliżając się do niej. Pocałowałem ją w usta.
<Luna?  :3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz