Dzień, noc. Dzień, noc, dzień, noc i tak w kółko. Każdy poniedziałek, wtorek, środa, czwartek. Każdy styczeń, lipiec, czy grudzień. I tak rok za rokiem. Często podczas upływu tych monotonnych dni nawet nie zauważamy, że coś się dzieje. Wpadamy w rutynę, wstajemy rano, wykonujemy czynności życiowe i idziemy spać. Codziennie to samo. Nie wydaje się wam to nudne?
Pewnie nikt nie chce słuchać mojej życiowej historii i wywodów, ale mam nurtującą potrzebę opowiedzenia tego.
Może i jestem tylko jednym z szarych członków większej grupki osób. I może faktycznie nikogo nie obchodzi moja historia.
Może nie powinienem się fatygować.
Ale i tak to zrobię.
Nie smutaj :c
OdpowiedzUsuń