14.11.2017

Od Kaji do Aksela


Od kilku dni chodziłam tak, żeby uniknąć reszty rodzeństwa i mamy. Chowałam się po norach, dziurach. Starałam nie wchodzić się im w drogę. Do szkoły chodziłam prawie cały czas, by spotykać się ze znajomymi, których miałam mnóstwo. Gdy byłam w lesie, bo wymknęłam się z domu, usłyszałam jakiś szelest, i tak po chwili patrzyłam na dużego, czarno-biało-złotego basiora. Był trochę podobny do taty, ale jednak inny.
- Cześć, jesteś stąd, nie? - odezwałam się. - A, i na twoje pytanie odpowiem: Kaja
- Och, no tak. Wyglądasz na małą, nie powinnaś być przy rodzicach?
- No właśnie nie. - odparła unosząc dumnie głowę. - Jestem samodzielna!
- He, he - zaśmiał się pobłażliwie basior - dobra gwiazdo. Jesteś głodna?
- Nie. Jadłam - powiedziałam - Ej, a ty masz coś fajnego do robienia?
- Nie, dlatego jak zjem, odprowadzę cię do mamy. - zrobiłam wielkie oczy blednąc straszliwie. Padłam u jego stup, i zaczęłam błagać.
- Proszę! Zabierz mnie do Rose i taty! Tylko nie do mamy! Proszę! Nie chcę!
- Oj, no dobra, dobra. - uniósł łapę razem ze mną i postawił mnie na swoim grzbiecie. - Poczekaj tutaj, aż zjem.
- Ok. - uśmiechnęłam się wtulając w jego futro - Tylko pośpiesz się! PROSZĘ.
- Ech, no dobrze. - W tym momencie przyleciała Iko. Moja towarzyszka usiadła mi na głowie.
- I jak, teren wolny? - spytałam - Ta jednak nie wyglądała na spokojną, i od razu w głowie powiedziała mi, że moja mama idzie nie daleko polować. Spięłam się straszliwie, przy okazji wbijając pazury jak kot, w grzbiet basiora.
- Ej! - nie wyglądał na zachwyconego.
- Uciekamy! - zażądałam, zawróciłam nim jak koniem i powiedziałam, by wbiegł do szkoły.

< Aksel? Uciekamy przed moją matką xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz