3.12.2017

Od Lexi CD. Castiel'a

Nigdy nie byłam na Wzgórzu Lawy, mogło być ciekawie.
- Ok - odparłam obojętnie.
- Dobra, tylko gdzie to jest? - spytał zakłopotany.
Zamyśliłam się.
- Nie wiem - odpowiedziałam. - Może Lia wie.
- Znasz dobrze Lię, naszą Alfę? - zapytał z ciekawością.
- No... Tak. Mieszkam u niej.
Ruszyliśmy do mojej jaskini. Nagle zaczęło padać. Było strasznie zimno. Głupi deszcz. Krople kapały na mój pysk. Nic nie widziałam, ponieważ mokre kropelki wpadały mi do oczu i byłam zmuszona je zamykać. W połowie drogi Castiel zapytał:
- Czyli jesteś córką Alfy? - uniósł delikatnie brew.
- Nie, jestem adoptowana - odpowiedziałam krótko i zwięźle.
Reszta drogi minęła nam w milczeniu. Zdarzyło nam się spotkać kilka szczeniaków, które zawsze rzucały coś w stylu "Hej, Flame!", albo "Cześć, Castiel!". W każdym razie, miałam wrażenie, że nikt mnie nie zauważał. Zresztą, byłam do tego przyzwyczajona, więc się tym nie przejmowałam.
Weszliśmy do mojej jaskini. Byliśmy przemoczeni do suchej nitki.
- Lia? - zawołałam. Nikt nie odpowiedział.
Obeszliśmy cały dom, jednak nikogo oprócz nas w nim nie było.
- W takim razie musimy sami poszukać Wzgórza Lawy, albo znaleźć jakieś inne ciekawe miejsce... - westchnął Flame.
<Castiel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz