29.12.2017

Od Demona CD Yuki

Zacząłem się śmiać, nie mogłem przestać. Wadera spojrzała na mnie ze zdziwieniem.
- Mógłbyś się przymknąć? - samica spojrzała na mnie gniewnie, a ja zacząłem śmiać się jeszcze głośniej. nie mogłem się opanować.
- W-Wybacz haha... A-Ale haha N-N-Nie mogę przestać HAHAHAHA - zacząłem się już dusić ze śmiechu, po chwili jednak udało mi się uspokoić.
- No... jednak przestałeś... a teraz masz odpowiedzieć na pytanie... CZEMU SIĘ AK ŚMIAŁEŚ?! - wadera wrzasnęła na mnie.
- Po prostu mnie śmieszysz, to tyle. - wadera wyglądała na bardzo zgniewaną, ale się uspokoiła i po chwili zaczęła kręcić się w kółko.
- Jak masz na imię? - podeszła do mnie patrząc na moje ślepe oko.
- Demon...a ty grubasie? - w tym momencie wadera się na mnie rzuciła, przy okazji zrywając łańcuchy. Walczyliśmy tak z 20 minut, gdy usłyszeliśmy za sobą jakieś wycie. Nie wiedziałem do kogo on należy, ale wiedziałem jedno - ten ktoś wzywa posiłki. Popatrzyliśmy się w tamtą stronę, po czym wadera ze mnie zeszła (mówiłem już, że była na mnie? XD chyba nie...ups XD) i uciekła mówiąc przy tym coś w stylu, że jeszcze się spotkamy czy coś. Widać, że nie jest aż taka głupia...

<Yuki?> przepraszam że takie krótkie po zaledwie jest tylko 182 słów i że jest to badziewne ale pisane na szybko z brakiem weny bo inaczej Yuki by mnie zjadła *^*

Leniwcu masz tym razem odpisać Demonowi szybciej, nie po ponad roku xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz