4.12.2017

Od Royal'a "Jaskinia"

Syf, brud i mogiła. Dlaczego właśnie tak zawsze musiała wyglądać moja jaskinia? Kiedy się tu wprowadziłem, zastałem przytulną norkę, idealną dla kogoś takiego jak ja. Ale teraz... No cóż, dwa dni później zapanował tu kompletny chaos. Kontrolowany, rzecz jasna. Wielu już próbowałem przekonać, iż jest to celowy "nieład artystyczny", ale nikt mi nie wierzył. Początkowo ignorowałem niedorzeczne uwagi owych okrutnych krytyków, którzy nie doceniali mojego dzieła. W końcu jednak, kiedy sam zacząłem gubić się we własnych śmieciach, stanąłem oko w oko ze straszną prawdą - muszę posprzątać. Zacząłem od salonu, przechodząc niczym tornado przez sypialnię, kuchnię oraz łazienkę. Szalenie trudna i męcząca walka ze starymi gratami oraz całymi stertami niepotrzebnych szpargałów zdawała się ciągnąć godzinami. Wreszcie, po zaciętej potyczce, opadłem wykończony na czyściutką sofę. Zwycięstwo. Moja jaskinia lśniła czystością, jakiej nie powstydziłaby się żadna perfekcyjna pani domu. Oby tylko nikomu nie przyszło na myśl, aby otwierać tamte tajemnicze, szare drzwi, ukryte w głębi groty. Brzmi jak zapowiedź dobrej przygody? Noo... Nie do końca. Powiem krótko - lawina gratów, upchniętych na siłę do niewielkiego pomieszczenia, mogłaby wywołać drobny uszczerbek na zdrowiu. A ja musiałbym znowu sprzątać.

Ufff... Zdążyłam. Przypomniałam sobie już prawie zasypiając, więc pisałam z tela, będąc na wpół przytomna :')

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz