31.12.2017

Od Kiiyuko do Mateo. (bodajże zalążek nowości hah)

Troszku nie wiem, na co już odpisuję, ale csii xDD

Popatrzałam na Mateo. Ignasia też na niego spojrzała. Więc jak tak sobie patrzyłyśmy, to on sobie paczał na drzewo i małą sójkę. Bidok, nie wiedział, że to Sója.
Kim jest Sója?
Zacznijmy więc naszą opowieść. Sóję poznałam, kiedy miałam parę miesięcy, ale nie połączyłą nas relacja pozytywna, lecz..
Coś w rodzaju nienawiści.

Szłam sobie, nagle ją spotkałam. Leżała sobie, a ja ją pacnęłam, żeby zobaczyć, czy żyje. Ona wstała, powiedziała, że ma rodzinę i musi zmykać, zrobiła coś w rodzaju "frrrrr" jak Sójka z Domisiów i poleciała. Potem mnie nękała.

<Mateo, jest opo, nie narzekaj, ty zuy...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz