Troszku nie wiem, na co już odpisuję, ale csii xDD
Popatrzałam na Mateo. Ignasia też na niego spojrzała. Więc jak tak sobie patrzyłyśmy, to on sobie paczał na drzewo i małą sójkę. Bidok, nie wiedział, że to Sója.
Kim jest Sója?
Zacznijmy więc naszą opowieść. Sóję poznałam, kiedy miałam parę miesięcy, ale nie połączyłą nas relacja pozytywna, lecz..
Coś w rodzaju nienawiści.
Szłam sobie, nagle ją spotkałam. Leżała sobie, a ja ją pacnęłam, żeby zobaczyć, czy żyje. Ona wstała, powiedziała, że ma rodzinę i musi zmykać, zrobiła coś w rodzaju "frrrrr" jak Sójka z Domisiów i poleciała. Potem mnie nękała.
<Mateo, jest opo, nie narzekaj, ty zuy...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz