2.12.2017

Od Lexi CD. Castiel'a

Obok dziedzińca dopadł mnie jakiś basior. Z jednej strony byłam mile zaskoczona, że ktoś się mną interesuje. Ale z drugiej strony, basior wydawał mi się arogancki i zadufany w sobie. Wywnioskowałam to po jego zachowaniu na lekcji.
- Hej - przywitał się. - Chyba coś zgubiłaś... - sięgnął do torby, podając mi notatnik. - Pamiętnik, co? - na jego pysku pojawił się zadziorny uśmiech. 
Jaka ja głupia! Zapomniałam swojego pamiętnika! Miałam nadzieję, że go nie czytał.
- Dzięki - odparłam oschle, ruszając w stronę domu.
- Ej, a ty gdzie? - spytał, głupio się uśmiechając.
- Do domu - rzekłam. Zaczynał mnie wkurzać.
Odbiegłam zanim zdążył coś powiedzieć. Kiedy dotarłam na miejsce, wbiegłam do pokoju. Wyjęłam z torby mój pamiętnik i zaczęłam kartować. Miałam nadzieję, że niczego nie przeczytał, a zwłaszcza nie zniszczył. Na samym końcu widniał napis:
"Spokojnie, nie czytałem Twojego pamiętnika. Uznałem, że każdy ma swoje sekrety, a kiedy wyjdą na jaw przestają być tajemnicą. Mam jednak nadzieję, że kiedyś podzielisz się ze mną tymi treściami :). W każdym razie, pomyślałem sobie... Jeśli chciałabyś się ze mną spotkać, przyjdź jutro o 7:00 rano. Będę czekał na ciebie przed Sierocińcem.
Miłego dnia.
Flame."
Resztę dnia spędziłam na jedzeniu i odrabianiu lekcji, jednak ani na chwilę nie przestawałam myśleć o tym Castiel'u... Pójść, czy nie? Wydawał mi się nie w moim typie i mnie wkurzał, ale czy taka szansa się jeszcze powtórzy? Może nie będę miała nikogo przez całe życie? No, może nie licząc Biedronki...
                                                        ~~~~~~~*******~~~~~~
Stałam przed Sierocińcem. Była 7:30. Nie ukrywam, sama nie przyszłam punktualnie, ale bez przesady. Jeszcze 10 minut.
                                                        ~~~~~~~10 minutes later~~~~~~
Dobra, dziesięć minut minęło. Postanowiłam wejść do środka budynku. Weszłam po schodkach i nacisnęłam na klamkę. Drzwi były zamknięte.
<Castiel? Sorki, nie miałam pomysłu...>









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz