- Każdy dostał tyle samo, nie może ci zabraknąć! – Powiedziała.
- Patrz! – Pokazał na swoją ławkę. Na ławce było 9 kamyków.
- Proszę pani! – zawołała siostra. – Znaczy pana! – powiedziała wtedy gdy sobie uświadomiła że nauczyciel jest basiorem. Wstał i podszedł do nas.
- Co?
- Mój brat dostał 9 kamyków!
- To niech sobie pożyczy od innych uczniów. – Palnął i odszedł.
- To daj kamienia – poprosiłem sistre.
- Masz brata.
- Ares! – zawołałem basiorka.
<Ares?>
- Patrz! – Pokazał na swoją ławkę. Na ławce było 9 kamyków.
- Proszę pani! – zawołała siostra. – Znaczy pana! – powiedziała wtedy gdy sobie uświadomiła że nauczyciel jest basiorem. Wstał i podszedł do nas.
- Co?
- Mój brat dostał 9 kamyków!
- To niech sobie pożyczy od innych uczniów. – Palnął i odszedł.
- To daj kamienia – poprosiłem sistre.
- Masz brata.
- Ares! – zawołałem basiorka.
<Ares?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz