-
Mamo, ale ja nie chce do szkoły! -
Jęknąłem.
- Idź, bo tata cię pogoni! – Popchnęła mnie mama. – Ethan i Raye też idą!
- Ale ja nie chce! – Narzekałem. W końcu poszedłem do szkoły. Usiadłem w ławce.
Teraz ma być lekcja liczenia. Do Sali wszedł biało-czarny basior.
- Dzień dobry. – Przywitaliśmy się. Zadał nam parę zadanek i wytłumaczył na
kamieniach co mamy robić i pozostawił nas na pastwę losu, a sam zaczął czytać
książkę.
<Raye?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz