Po lekcji poprosiłam ją o przyjście do biblioteki. Kiedy weszła do środka, rzuciłam proste:
- Cześć.
Przez chwilę nie rozumiała, o co chodzi. Rzeczywiście musiało to dziwnie zabrzmieć. W końcu byłam jej nauczycielką.
- Cześć...? - to zabrzmiało bardziej jak pytanie.
- Umówmy się, że będziesz mówić do mnie po imieniu - rzekłam. - Tylko nie na lekcji.
- Dobrze. - odpowiedziała.
- Wiesz, po co cię wezwałam? - spytałam podchodząc do regału z książkami.
- Nie. - odparła. Nie wiem... To coś ważnego? Coś się stało?
- Ne wiem, czy zdajesz sobie sprawę... Pamiętasz lekcję ze mną? Wtedy, kiedy pojawiły się te ogniki.
- Tak. Trudno zapomnieć, skoro to było dzisiaj. - odpowiedziała.
- Chcę powiedzieć Ci coś ważnego. - rzekłam poważnie. - Możesz się upewnić, czy nikogo oprócz nas nie ma w bibliotece?
Przytaknęła. Kiedy zniknęła za jednym z regałów, podeszłam do ściany, do której była przytwierdzona lampa. Pociągnęłam za nią. Po chwili ściana odsunęła się na bok, ukazując wielkie wrota. Widniało na nich pokrętło. W prawo na 17, w lewo na 4 i na 1.... Gotowe! Zamek w drzwiach stęknął cicho.
Usłyszałam czyjeś kroki. Kiedy się odwróciłam, zobaczyłam Tenshi. Stała w milczeniu z szeroko otwartymi oczami. Lekko popchnęłam drzwi. Weszłyśmy do środka.
- Co to za miejsce? - spytała zaciekawiona i jednocześnie zdumiona Tenshi.
Nie odpowiedziałam. Pociągnęłam za jedną z desek w podłodze. Leżał tam duży klucz. Wyjęłam go i podeszłam do wielkiej szafy. Otworzyłam ją za pomocą klucza. W środku znajdowało się pełno ksiąg, ale mnie interesowała jedna - największa ze wszystkich, z pomarańczową okładką.
- To pokój, o którym wiem tylko ja. Znalazłam go niedawno - odpowiedziałam. - Nie możesz nikomu o tym mówić. Gdyby te księgi, wszystkie informacje wpadły w niepowołane ręce...
Przytaknęła w zamyśleniu. Usiadłam i otworzyłam księgę. Podeszła do mnie. Zaczęłam kartkować. Kiedy znalazłam konkretną stronę, powiedziałam:
- Jesteś bardzo utalentowana.
- Dziękuję. Ale bez przesady, przecież...
- Nie - przerwałam jej. - Wiesz, że niektóre dorosłe wilki nie potrafią zrobić czegoś takiego jak ty?
Przesunęłam książkę bliżej niej. Były tam uwiecznione obrazy różnych wilków. W każdej "grupie" było ich po siedem.
- Chcę stworzyć pewną grupę. Będą się tam znajdywały najlepsze wilki, o wielkiej mocy. Oczywiście szczeniaki. Jesteś gotowa zostać strażniczką tego świata?
<Co o tym myślisz? Mam zanik weny, dlatego tkie słabe. Myślę, że w tej grupie mogłaby się znaleźć Lexi i np. Mateo. >
- Wiesz, po co cię wezwałam? - spytałam podchodząc do regału z książkami.
- Nie. - odparła. Nie wiem... To coś ważnego? Coś się stało?
- Ne wiem, czy zdajesz sobie sprawę... Pamiętasz lekcję ze mną? Wtedy, kiedy pojawiły się te ogniki.
- Tak. Trudno zapomnieć, skoro to było dzisiaj. - odpowiedziała.
- Chcę powiedzieć Ci coś ważnego. - rzekłam poważnie. - Możesz się upewnić, czy nikogo oprócz nas nie ma w bibliotece?
Przytaknęła. Kiedy zniknęła za jednym z regałów, podeszłam do ściany, do której była przytwierdzona lampa. Pociągnęłam za nią. Po chwili ściana odsunęła się na bok, ukazując wielkie wrota. Widniało na nich pokrętło. W prawo na 17, w lewo na 4 i na 1.... Gotowe! Zamek w drzwiach stęknął cicho.
Usłyszałam czyjeś kroki. Kiedy się odwróciłam, zobaczyłam Tenshi. Stała w milczeniu z szeroko otwartymi oczami. Lekko popchnęłam drzwi. Weszłyśmy do środka.
- Co to za miejsce? - spytała zaciekawiona i jednocześnie zdumiona Tenshi.
Nie odpowiedziałam. Pociągnęłam za jedną z desek w podłodze. Leżał tam duży klucz. Wyjęłam go i podeszłam do wielkiej szafy. Otworzyłam ją za pomocą klucza. W środku znajdowało się pełno ksiąg, ale mnie interesowała jedna - największa ze wszystkich, z pomarańczową okładką.
- To pokój, o którym wiem tylko ja. Znalazłam go niedawno - odpowiedziałam. - Nie możesz nikomu o tym mówić. Gdyby te księgi, wszystkie informacje wpadły w niepowołane ręce...
Przytaknęła w zamyśleniu. Usiadłam i otworzyłam księgę. Podeszła do mnie. Zaczęłam kartkować. Kiedy znalazłam konkretną stronę, powiedziałam:
- Jesteś bardzo utalentowana.
- Dziękuję. Ale bez przesady, przecież...
- Nie - przerwałam jej. - Wiesz, że niektóre dorosłe wilki nie potrafią zrobić czegoś takiego jak ty?
Przesunęłam książkę bliżej niej. Były tam uwiecznione obrazy różnych wilków. W każdej "grupie" było ich po siedem.
- Chcę stworzyć pewną grupę. Będą się tam znajdywały najlepsze wilki, o wielkiej mocy. Oczywiście szczeniaki. Jesteś gotowa zostać strażniczką tego świata?
<Co o tym myślisz? Mam zanik weny, dlatego tkie słabe. Myślę, że w tej grupie mogłaby się znaleźć Lexi i np. Mateo. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz