-Ach..- wadera lekko się zmieszała.
-Przepraszam, że zajmuję ci czas.- powiedziałem. -Lepiej będzie, jeśli pójdziesz stąd teraz.. Jedyne co umiem, to zielarstwo. A na co komu w tych czasach znajomość ziół?- spuściłem głowę.
-Zielarstwo jest przydatne. Można leczyć, przygotowywać napary, eliksiry...- zaczęła wymieniać wadera. Westchnąłem. Pozbierałem dokumenty i inne papiery, wsadziłem do dziennika i już miałem iść, ale Meetou mnie zatrzymała.
-Poczekaj..- zaczęła. Uniosłem jedną brew.- Możemy iść poszukać Alphy?
Spojrzała na mnie z nadzieją.
<Meeeeeh...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz