1.01.2020
Od Vi cd Shira
Z początku skakanie do liści wydawało mi się głupie i dziecinne, ale myliłam się W każdym z nas jest szczeniak domagający się zabawy.
- Warto - zaśmiałam się i spojrzałam na kupkę liści za nami.
Nie pamiętam od jak dawno tak dobrze się bawiłam. Pamiętam za to że jako szczeniak zawsze gdy przychodziłam z pytaniem o zabawę to wszyscy uciekali. Ale niestety nic co fajne nie trwa wiecznie i trzeba było wrócić do brutalnej rzeczywistości i do próby przeżycia na tym świecie. A akurat przypomniało mi się że kończą mi się zapasy, a zima już tuż tuż. Nie miałam zamiaru umierać z głodu i męczyć się ze znalezieniem czegoś w kupie śniegu, albo liczyć na szczęście którego mi brak, że jakiś zając nie będący koloru białego akurat stanie mi na zaśnieżonej drodze.
- Muszę iść coś upolować... Chcesz się przyłączyć?
Wadera pokiwała głową zgadzając się i ruszyłyśmy przed siebie. Po krótkim spacerku towarzyszka Shiry zauważyła kulawego, starego jelenia. Stworzyłam klona, który biegł ze strony w którą zmierzała zwierzyna, co spowodowało że jeleń biegł w naszą stronę. Z pomocą Shiry i Rayly otoczyłyśmy go i po chwili leżał już martwy na ziemi. Po tym udałyśmy się do mojej jaskini ze zdobyczą. Po schowaniu jej w specjalnym pomieszczeniu, wyszłam z jaskini i zapytałam:
- Chcesz gdzieś iść? Masz może jakieś plany... albo potrzebujesz w czymś pomocy?
<Shira?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz