3.01.2020

Od Shiry CD Tenshi "zabawa w hodowanie" #7

- Ile kosztuje...? - zapytała Tenshi.
Mały krasnal zastanowił się chwilę. Muszę przyznać, że był paskudny.
- 500.
- Coo? Chyba pan żartuje! - powiedziałam oburzona.
Tenshi przyciągnęła mnie gwałtownie do siebie
- Nie radzę, krasnale to ciężkie sztuki - burknęła mi do ucha, ale słychać było w jej głosie niezadowolenie.
- Proponuję 200 - zagadnęłam.
- Nie ma mowy. Co najmniej 300 - niestety człekopodobny pozostawał nieugięty.
*I tu była dosyć długa wymiana słów "200" i "300" między mną a sprzedawcą, która trwała do czasu, aż nie postanowiłam, że sobie k i c h n ę*
- Przepraszam - dodałam szybko.
- Na zdrowie - odezwała się Tenshi.
Wróćmy do targowania.
- No, ma być 300 i ani grosza mniej! - powiedziałam, mając nadzieję, że mój plan zadziała.
- 200! - krzyknął krasnolud. Zadziałało.
Przewróciłam wymownie oczami.
- No, niech będzie. Skoro pan nalega... - rzuciłam sakiewkę z pieniędzmi.
Zdezorientowany pan sprzedawca chyba jeszcze nie zorientował się, na jakim stanowisku znajduje się on, a na jakim ja. 
- Daje pan tego smoka czy nie?! - wypaliłam, nie chcąc dłużej już czekać, w końcu krasnal przecież się zorientuje.
Na nasze szczęście karłowaty tylko podszedł do łańcuchów, które wiązały smoka. Kiedy odczepił łańcuchy, wręczył nam po jednym.
- Jest wasz - mruknął.
Ha, wykiwałam go!


<Tenshi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz