28.02.2019

Noe CD. Lia 'Pogoda nieźle się pozmieniała'

Wypiłem kakao (co prawda Royce postanowił uraczyć się połową, ale zawsze coś), a Alpha zawartość swojego kubka już chwilę potem. Dopytałem jeszcze o tę Wielkanoc. Uzyskałem dość satysfakcjonujące odpowiedzi, a sama wadera z tłumaczyła w nawet zrozumiały sposób. Ciepło jaskini i miękkość koców działały tak przyciągająco, że wyjście stamtąd zdawało się istną głupotą. Szczególnie że na zewnątrz było zimno i nawet tu słyszałem, wprawdzie ledwo, ale jednak, jak wiatr szamota prawie że gołymi gałęziami, które tłuką o siebie jak oszalałe. Pogoda się nieźle pozmieniała. Ile ja już tu siedzę?
- Em... Przepraszam Pani Alpho, ile czasu minęło, odkąd tu jestem?
Royce, który od pewnego czasu był obok mnie w kocach, nagle poruszył się, ale nie było to nic innego, jak zwyczajne przekręcenie się na drugi bok. Postanowił pospać, czy jak?

<Lia?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz