13.02.2019

Od Yuki c.d Yuki „Hello Darkness my Old Friend” cz.17


Wręcz widziałam jak przez jego ciało przechodzą ciarki furii. Bez zbędnych ostrzeżeń rzucił się na mnie, już wyraźnie zdenerwowany moją postawą. Mimo tego że byłam całkiem zwinna i przewidziałam jego ruch, podczas uskoku w bok zdołał wgryźć się w mój kark. Niedobrze, mój plan poszedł tam gdzie pieprz rośnie. Zmieniając szybko plan, wyczarowałam ochronną tarczę materii otaczającą moje wspólniczki, żeby to granatowy i wadera nie zaatakowali ich gdy ja będę się zmierzać z tym agresorem.
Żeby tylko nie uszkodził mi ważnych żył i tętnic czy kręgosłupa, zamieniłam się w czarną mgłę. Tracąc moją szyję z swoich szczęk, kłapnął kłami, nabierając w usta kawałek mnie. Niestety, musiałam mu nie smakować, bo od razu mnie wypluł, kaszląc przeraźliwie. Ubytek dołączył do reszty parę metrów od niego, gdzie to przemieniłam się z powrotem w wilka. Najpierw pysk, później przednie łapy a na końcu tył razem z ogonem. Opadłam delikatnie na ziemię. Spojrzał na mnie zarówno zdziwiony jak i przestraszony.

C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz