– Czyli… Sprzątasz świątynie i karzesz wilkom dawać dary dla
boga? – zapytała zdziwiona Lilia.
- Znaczy... Może wyjaśnimy sobie to później? Chciałabym
zająć się raną Yuki…
- Ah, dobrze… Tylko od czego zacząć? – zapytała Lilia.
- Trzeba znaleźć jakiś strumień w którym będzie mogła się
obmyć – podyktowała Eleonora.
- Ale przecież znalezienie czegoś może nam zająć długi czas!
- Zawsze mogę wznieść się w powietrze jako czarna mgła i
rozejrzeć się z powietrza – zaproponowałam. – Albo wzlecieć na czarnych
skrzydłach.
Spojrzały na mnie, jakby wahając się czy mi pozwolić.
- Ale mogą cię zauważyć wilki z tej watahy – zauważyła Lilia.
– Brakuje jeszcze by pościg nas znalazł prędzej niżeli mieliby nas szukać…
C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz