15.02.2019

Od Exana cd Noe

 Pomogłem szczeniakowi się wyswobodzić, potem miałem dość dużo dobrej woli, aby pomóc Noemu szukać jego ptasiego przyjaciela... a teraz jeszcze żeby złapać mu coś do jedzenia. "Opieka" Nie wiem, czy mogę tak mówić, nad takim szczeniakiem jest żmudna. Jednak, gdy spojrzałem w te jego młode, słodkie oczy, myślałem, że moje ciało od wewnątrz się rozkleja.
- Noo... a na co masz ochotę?
 Szczeniak uniósł lekko kącik ust.
- Na zająca.
 Było mi go żal, ale to nie oznacza, że mam mu dać wszystko na tacy.
- Musisz sobie sam złapać pokarm.
Noe i jego kruk spojrzeli na mnie lekko zdziwieni, jakbym powiedział mi najbardziej głupią rzecz, jaką kiedykolwiek słyszeli.
- Ale no..
- Jak dorośniesz, nikt za ciebie nie upoluje obiadu.
Noe spojrzał na swojego kruka.
- Tylko, że te wstrętne skoczki są dla mnie za szybkie.
- Jest na to sposób...- podchodzę bliżej do szczeniaka- a zwie się ono " Atak z ukrycia"
Noe nie odpowiedział.
- Spróbuj się zakraść do ofiary i spróbuj go obezwładnić.
Noe rozgląda się.
- Ale tutaj nie ma żadnych zająców.
- To poszukaj, las jest niedaleko.
Szczeniak wydawał się coś kombinować, wbił wzrok w ziemię, a jego kruk siedzący na jego grzbiecie, kłapał dziobem coś cicho.
- Jestem zmęczony!- usprawiedliwił się szczeniak. Eh...
- Eh, no dobra, upoluję ci coś.

<Noe?> Wybacz że tak długo, mam nadzieję, że mnie za to nie zakrzyczysz xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz