15.02.2019

Od Noego CD. Exana 'Miło było, ale...'

Patrzyłem, jak wilk z niezwykłą łatwością znajduje, napada i w końcu zabija zająca, który z przegryzioną krtanią, jeszcze przez kilka sekund machał łapkami i szarpał się, próbując się wyrwać. Niby nigdy specjalnie nie zwracałem uwagi na to, jakie dźwięki wydają zające, ale tego, że jakiś wydają, byłem pewny. Teraz jednak w głowie miałem odgłos, jaki wydał ten osobnik, w chwili, gdy Exan wbił w niego kły.
  Zamrugałem szybko, a kiedy ocknąłem się z przemyśleń, basior stał przede mną z już martwym, nie ruszającym się zwierzęciem, które za moment leżało już u moich łap.
  Przełknąłem ślinę.
  - Dziękuję.
  - Nie ma za co.
  Spojrzałem jeszcze na zwierzę, które właśnie zamieniło się w moje śniadanie.
  - Przepraszam za kłopot- mruknąłem cicho, kładąc łapkę na szaraku, który właśnie nabrał szkarłatną barwę.
- Nie ma problemu.- Uśmiechnął się.- Pójdę już. Smacznego, mały!
- Do widzenia.
- Cześć.

Bez dalszych ceregieli wbiłem ząbki w jeszcze ciepłe mięsko.

Mniam.

Cóż. Było miło, ale nie dla psa kiełbasa.

Będę musiał nauczyć się polować.

2 komentarze: