18.03.2018

Od Tobiasa c.d Kallisto


Gdy mama odprowadzała nas do szkoły, nie mogłem się powstrzymać od zbierania wszelkiego rodzaju robactwa. Wiedziałem że jedna z moich sióstr się bardzo boi robaków, więc z myślą iż podrzucę jej na lekcji parę żuczków i dżdżownic, zbierałem ochoczo insekty. Gdy w końcu doszliśmy do szkoły, musieliśmy trochę poczekać aż reszta szczeniąt przyjdzie.
Do Sali weszła pani zrzęda. Zadała nam jakieś zadanie, a sama była zajęta czytaniem jakiś książek. Korzystając z okazji że nauczycielka jest zajęta swoimi sprawami, a reszta szczeniąt skupia się na zadaniu, zwinąłem kartkę z zeszytu w rurkę i zabrałem żuczka do buzi. Splunąłem robakiem w stronę siostry.

<Kallisto? >:3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz