26.03.2018

Od Demo Do Finna

Szłam sobie spokojnie zamyślona przed siebie nie mając konkretnego celu swojej wędrówki. Gdy tu nagle zostałam wywrócona do góry łapami. Pisnęłam przestraszona i pomimo moich prób obrócenia się do normalnej pozycji to nic nie dawało. Mój nos i podłoże dzieliło zaledwie kilka centymetrów. Po chwili coś zaczęło mną "majtać". Od razu wiedziałam czyja to sprawka.
- Finn puszczaj mnie! - wrzasnęłam.
- Już cię odstawiam - powiedział z wrednym uśmieszkiem na mordzie. Ten zamiast normalnie postawić mnie na ziemi rzucił mną wysoko w górę. Spadałam ze sporą prędkością ku dołowi, widziałam zwycięski uśmieszek na tej durnej japie tego durnego basiora. Moja cierpliwość ma granice. W ostatnim momencie zmieniłam się w pył i uderzyłam w podłoże rozwiewając się w każdym kierunku. Po mojej przemianie pozostałam w postaci dymu i przyglądałam się lekko zdziwionej minie Finna próbując jak najlepiej zapamiętać tą jakże cudowną minę. W końcu jeszcze nie pokazywałam mojej mocy przy nim. Podniosłam go a jego zdziwienie było jeszcze większe gdy znalazł się w czasie mniejszym niż sekunda jakieś 300 metrów nad ziemią ze sparaliżowanymi skrzydłami. 
- To masz mały trening twoich mocy...- szepnęłam mu wprost do ucha. Po czym zmaterializowałam się tracąc umiejętność latania przez co zaczęliśmy spadać. - Miłego lotu. - Powiedziałam z uśmiechem. - Spokojnie jak coś to cie złapie. - zachichotałam i zmieniłam się w pył.

<Finn?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz