Pisanie literek jest łatwe... A... B... C.. i tak dalej.
Z monotonnego przepisywania literek wyrwał mnie pisk mojej siostry - Kallisto. Nauczycielka tylko ją uciszyła i wróciła do czytania swoich książek. Zła wadera... Nie lubię jej. Straszna jest.
Wróciłam do przepisywania literek... G... H... I... J... K...
Moja siostra wrzasnęła. Wszyscy oderwaliśmy się od pisania i popatrzyliśmy na nią. Strącała coś sobie z głowy... Zauważyłam, że Tobias się cicho chichotał. Ona też to zauważyła bo zaczęli się kłócić. Koniec końców nauczycielka zaprowadziła ich do dyrektora. Akurat chwilę później lekcja się skończyła.
Postanowiłam, że pójdę pod "gabinet" dyrektora i tam na nich zaczekam, jak dobra siostrzyczka.
- A ty gdzie idziesz? - zapytał Ren podchodząc do mnie.
- Idę zaczekać na Kalli i Toby'ego... - odpowiedziałam cicho.
- Idę z tobą!
- Okej...
No i poszliśmy.
<Ren?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz