11.03.2018
Od Nitaena ,, Demony #1"
Patrzyłem z beznadziejnym humorem w deszcz bijący za jaskinią.
- Jak tam? - Kaja usiadła obok mnie, stawiając przede mną lizaka. Nie odrywając wzroku od deszczu podniosłem lizaka. Jabłkowy.
- Jakiego sobie wzięłaś? - spytałem
- Cola. - mruknęła i bez mojej odpowiedzi wymieniła się ze mną lizakiem. - Dzisiaj lepiej?
- Nie, nadal czuję demony. - burknąłem - Nasi bogowie zaczynają być dziwnie wkurzeni. Dziwne stwory chodzą nocą po lesie. Czuć smród jakby gnijącego mięsa.
- Zdecydowanie demony - mruknęła Kaja
- Dzisiaj widziałem jednego przed jaskinią. Nie miał sierści. Same białka... widać było wyraźnie kości. Odór był silniejszy.
- Trzeba z tym iść do pani Lily - powiedziała Kaja
- Trzeba - przytaknąłem - Ale czy to pomoże?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz