7.04.2017

Od Reda do Luny

"Dawno dawno temu w dalekiej krainie żyła sobie piękna księżniczka nocy.."
Nagle na głowe spadł mi kamień.
-Ej ciszej tam!-walnąłem łapem w ścianę gdzie stado myszy urządziło sobie disco do muzyki Michaela Jacksona-czytać tu nie można!!
Moi stali klienci trawki albo byli zbyt nachalani albo muzyka za głośna. Inaczej mówiąc-mieli mnie gdzieś.
A muzyka jak była tak jest.
-Ja nie mogę-wziąłem moją książke w pysk po czym ominąłem mojego towarzysza który miał mocny po czym wyszedłem w mrok nocy.
Dotarłem właśnie do pola gdy zobaczyłem znajomą osóbke.
-Sklep zamknięty princess-powiedziałem do wadery-otwieramy od 7 rano nie od 2 w nocy.
Wadera nie bez powodu zwaną Luną spojrzała na mnie dziwnie.Aż tak nie lubi emo?
-Słuchaj słonko-wskazałem łapą na książke-wiem że nie lubisz mojego towarzystwa ale nie mogę się skupić gdy ktoś tak na mnie dziwnie patrzy...
(Luna?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz