Niedługo Święta Wielkanocne.Wszyscy teraz szukają jajek, ukrytych na terenach watahy.Mi nie chce się w to bawić. (...)
Poszłam do lasu.Usiadłam koło pewnego krzewu.Zobaczyłam coś białego.Białego i owalnego.
Tak jak się domyśliłam, było to jedno z tych jajek.Początkowo nie zwracałam na nie uwagi.Ale z czasem zaczęło mnie kusić.Spoglądałam raz na las, raz na jajko.W końcu próbowałam je wyciągnąć z krzewu.Jednak jajko ciągle wyślizgiwało mi się z pyska.Bałam się, że je rozbiję chodź i tak prędzej czy później będę musiała to zrobić.W końcu nosem wyturlałam je z krzewu.Rozejrzałam się dookoła.Nikogo nie było w pobliżu.Poszłam razem z jajkiem do jaskini.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz