10.04.2017

Od Night'a do Avril

Rano, od razu gdy się obudziłe poleciałem do lasu i zacząłem chodzić w kółko i chodził bym tak i myślał na głos, gdy przerwał mi głos wadery:
-Mówiłeś coś? - zaśmiała się wadera
-Co?... A, nie tylko myślę na głos.
-Jestem Avril, a ty?
-Ja? A tak... ja? Na imię mi Night.
-Haha śmieszny jesteś.
-Ja? A może... Przejdziemy się gdzieś?
-Ok, a gdzie?
-Może na pola lawendowe? Tam ładnie pachnie.
-Dobra... To chodźmy - uśmiechnęła się Avril
Poszliśmy na pola, ale tam jeszcze nie było takiego intensywnego zapachu lawendy. Zerwałem jeden kwiatek i włożyłem go w jej włosy.
-Dzięki Night. Ładny ten kwiatek.
-Wiem - odpowiedziałem - ha
<Avril? Odpisz jak najszybciej>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz