3.04.2017

Od Cheeky "Noc Oczyszczenia"

Wczoraj coś słyszałam o jakiejś Nocy Oczyszczenia czy coś w ten deseń, ale nie miałam pojęcia, o co w tym chodzi...
Dzisiaj rano sobie chodzę, gdy coś przemknęło przed moim nosem. Byłam w lesie, więc myślałam, że to jakaś sowa, albo Blue Gold chce mi wyciąć kawał, więc szłam dalej. Przeszłam pięć metrów, gdy znów coś przemknęło, ale tym razem za mną. Tym razem miało to postać (bo ją widziałam) winegry czy jak to tam się nazywało. Ten stwór stanął ze mną twarzą w twarz i zaczął się ślinić jakby chciał mnie zjeść. Na całe szczęście mogłam stać się niewidzialna no i oczywiście mogłam polecieć, ale nie wiem czy cokolwiek mi to pomoże, więc skupiłam się i stałam się niewidzialna. Ta winegra (czy coś) była akurat bardzo słaba, ale miała bardzo dobry słuch i węch, więc stanie się niewidzialną nic mi nie pomoże, ale miałam jeszcze skrzydła, ale w towarzystwie tego stwora nie mogłam wzbić się w powietrze, lecz byłam na stanowisku zabójcy i jako, że była to słaba winegra to zaczęłam uciekać i tak jakieś pół godziny i nareszcie potwór się zmęczył i wtedy przystąpiłam do akcji. Rzuciłam się na winegrę i zaczęłam ją drapać i zauważyłam słaby punkt stwora czyli miejsce pod prawą łapą, gdzie ktoś wcześniej się chyba wgryzł. Ugryzłam ją i padła nie żywa, lecz przed śmiercią wydała ostatni pisk jakby chciała ostrzeć inne powory przede mną. Całe zajście stało się w nocy i jak zabiłam tą winegrę to właśnie nastał dzień i wydawało mi się, że przeżyłam tą noc oczyszczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz