Gdy zobaczyłam jak Judy gdzieś szybko ode mnie ucieka, czym prędzej wzbiłam się w powietrze. Gdy już ją dogoniłam wylądowałam przed nią tym samym zagradzając jej drogę. Wadera spojrzała na mnie i najwidoczniej uświadomiła sobie, że mam skrzydła.
- Tak szybko ode mnie nie uciekniesz.- Po wypowiedzeniu tego wadera próbowała znów to zrobić. Gdy to zaułważyłam, używając swoich mocy ognia, zrobiłam ognisty okrąg wokół nas.Tylko ja mogłam sprawić, że zniknie. Teraz nie miała dokąd uciec. Była skazana na rozmowę ze mną.- A teraz mów o co ci chodzi.
Judy spojrzała na mnie z rezygnacją.
<Judy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz