29.04.2017

Od Cheeky CD Iwo

Byłam nieprzytomna... najprawdopodobniej leżałam w 'śpiączce' kilka dni i nie pamiętałam nic z dnia zdarzenia.
- O cześć Iwo. Co ty tutaj robisz?
- Siedzę przy tobie już kilka dni. Nareszcie się obudziłaś.
- Em... a co się stało?
- Powiem tak. Pamiętasz tą sprawę ze znikającymi winegrami?
- No tak, ale co to ma wspólnego z moją śpiączką?
- No więc sprawa jest rozwiązana...
- Tak? Znalazłeś szczeniaka?
- Nie... jakby to powiedzieć.... duch przeleciał... och jakże to okropnie brzmi... przez ofiarę...
- Mów przez kogo!
- Przez... - basior zaciął się - ciebie...
- CO?! Jak?!
- No więc duch wybrał za ofiarę jakąś małoletnią opiekunkę, więc skoczyłaś między ducha a waderę i wtedy przeleciał... będę się wystrzegał tego słowa... przez ciebie.
Byłam w totalnym szoku. Z jednej strony uratowałam komuś życie, a z drugiej zniszczyłam swoje.
- No dobra... stało się, ale kiedy te szczeniaki się urodzą i czy... ja... będę miała coś z... ducha?
- Z tymi pytaniami trzeba będzie zaczekać na Mel. Ona Ci pomoże i ja też będę cały czas przy tobie...
Byłam załamana... dobrze przynajmniej, że Iwo będzie przy mnie.
- Co z moją przyszłością, moimi szczeniakami, oczywiście te z własnej woli i nie z duchem...
- Cóż... tak jak mówiłem z tym trzeba czekać na Mel, która niedługo powinna się zjawić.
- Mam nadzieję, że to wszystko nie będzie trwało zbyt długo...
- Dobra gadanie gadaniem, ale teraz zjedz coś. Upolowałem ci kilka rzeczy, bo nie wiedziałem co zjesz.
Zjadłam więc tłustego królika i poszłam z powrotem spać.
<Iwo?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz