- To było... dziwne - powiedziałam wkraczając na spaloną polanę
- Bynajmniej. Ej, kim ty w ogóle jesteś? - zapytał mnie szczeniak
- Jestem Nicolle, a ty?
- Mateo. Co ty tu robisz?
- To samo co ty. Nudzę się
- No widzisz. Teraz nie będziemy się nudzić
- No. To co robimy?
- Możemy iść... w sumie wszędzie
- To chodźmy... może jest tu jakaś szkoła?
- No jest, ale... dzisiaj nie ma lekcji. Jutro są
- Dobra. To chodźmy do lasu, ok?
- Okej
I poszliśmy nazbieraliśmy kilka grzybów, troszkę zapolowaliśmy.
- To... co teraz?
- Może chodźmy do... wodospadu? - zaproponował Mateo
- Mi pasuje
I znów ruszyliśmy w drogę
< Mateo? Wiem. Mało tekstu i dużo dialogów. Sorry ;/ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz