23.09.2017

Od Night'a CD Mirana

- Eee... jestem... Night - odpowiedziałem przeciągle. Szczerze mówiąc byłem mega zdezorientowany. Stoję tu sobie sam pod dębem i patrzę na sarny, a tu nagle JEBS pojawia się przede mną wadera. Ile wader JESZCZE poznam?
- Fajne imię - skopmlementowała mnie Mirana
- Tak. Dzięki - dalej byłem zdezorientowany - co ty tu robisz?
Mirana opowiedziała jak to się tu znalazła, a ja dalej nie wiedziałem jak stało się owe zjawisko, że nie ma nic, nikogo, a tu JEBS wadera.
- Fascynujące - powiedziałem od niechcenia
- Nie ważne. Co TY tutaj robisz? - zapytała samica
- Stoję, a nie widać? - zapytałem trochę za ostro
- Nie, nie. Widać - najwyraźniej nie zraziło to nowo poznanej wilczycy - Tak więc... co robimy? - zapytała jakbym miał ochotę na przechadzkę, ale żeby nie było, że mam ją gdzieś odpowiedziałem:
- Możemy iść nad wodospad, morze i nigdzie
- To może chodźmy nad morze - odpowiedziała. Nie no. Brzmi świetnie. Mam wszystkiego dość, a tu życie bums. Idę nad morze z prawie obcą waderą. Cała droga zleciała nam na tym, że Mirana zadawała jakieś pytanie, a ja odpowiadałem na nie od niechcenia
< Mirana? Przepraszam za nastawienie Night'a, ale uznałam, że tak będzie ciekawiej xd >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz