27.05.2017

Od Night'a CD Sigma

Ależ ja dzisiaj byłem wypoczęty! Postanowiłem polatać razem ze szczeniakami, bo jak wiadomo - jestem nauczycielem latania. Zobaczyłem małą Abi, Hako, Mateo i kilka innych szczeniaków, ale koło nich... obok małych kulek leżała piękna wadera. Przez dość długi czas wpatrywałem się w samicę teraz siedzącą przy malcach. W końcu wadera zuważyła mnie, a mnie zamurowało. Zapytała więc:
- Co cię tak zdziwiło?
- Nie, nic. Po prostu jeszcze nigdy nie widziałem cię tu... Kim jesteś?
- Jestem Sigma, ale możesz do mnie mówić po prostu Si. - powiedziała miękkim głosem - A ty?
- Ja jestem Night. Miło cię poznać - pochyliłem z szacunkiem głowę
- Ciebie też miło poznać - mrugnęła dostojnie Sigma
- Może moglibyśmy się gdzieś przejść?
- Pewnie - odpowiedziała Si
- A więc... chodźmy - uśmiechnąłem się
Poprowadziłem w stronę mojego ulubionego miejsca na 'poderwanie' wader.
- Patrz jakie piękne - wyszeptała
- Masz rację Si - przyznałem, po czym wziąłem najpiękniejszy kwiat i wplotłem jej go w sierść za uchem.
- Do twarzy ci z takimi kwiatkami - mruknąłem
W odpowiedzi Sigma trochę się zarumieniła, ale naprawdę było to słabo widoczne.
- Wiesz? Nawet całkiem cię polubiłam - roześmiała się wadera - jesteś bardzo miły.
- Ja ciebie też polubiłem. Tak samo - jesteś bardzo miła - uśmiechnąłem się
< Sigma? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz