27.05.2017

Od Kiry do Evana

Spacer z Night'em był bardzo mi się podobał. W watasze, do której należy jest mnóstwo wspaniałych rzeczy. Zwiedzałam z nim wiele jaskiń oraz lasów. Było naprawdę miło, lecz po paru godzinach chodzenia trochę się zmęczyłam więc wróciłam do mojej jaskini.
Ogarnęłam się i ułożyłam na swoim posłaniu. Nie mogłam zasnąć. Wstałam i podeszłam do podziemnego jeziorka, przy którym mieszkałam od niedawna. Weszłam do niego przez przypadek stanęłam łapą na śliski kamień i zawyłam. Nagle usłyszałam jak jakiś szklany przedmiot turla się po schodach do mojej jaskini.
Zdenerwowałam się- "Jakim prawem ktoś nachodzi mnie w środku nocy?!"- wyszłam z jeziora i podbiegłam do schodów.
- Kto tu jest?!- spytałam nerwowo
Nagle z połowy schodów usłyszałam cichy głos basiora:
- Witaj... Jestem Evan. Kim jesteś? Jakoś nie poznaję twojego głosu...- zapytał się mnie uprzejmie lecz był chyba zestresowany. Nie dziwie się- dwa wilki spotykają się pierwsze raz w jaskini i są odmiennej płci.
- Ja jestem Kira. Zapewne nie poznajesz mojego głosu, ponieważ nigdy mnie nie widziałeś, ani nie słyszałeś.-odpowiedziałam szczerze.
- Okej... Przepraszam za najście, ale byłem ciekawy źródła przeraźliwego wycia. Teraz wiem, że to ty. Właściwie co się stało?
Evan zapytał się mnie o to z takim uroczym, opiekuńczym tonem, że aż miło słuchać!
- No... Skaleczyłam się w łapę ostrym kamieniem kiedy poszłam do jeziora...- powiedziałam nieśmiało.Nie znałam Evana więc nie wiedziałam jakie ma intencje.
Podszedł do mnie i popatrzył na moją ranę. W świetle świec zobaczyłam całą jego postać. Miał prześliczne białe futro. Porostu tylko podziwiać.
- Uuu... Paskudna rana. Wiesz ja ci jej nie uleczę, ponieważ jestem wojownikiem, ale zaprowadzę cię do Mayako i Rodinia. Oni na pewno ci pomogą.
<Evan? Nie znam tu wszystkich więc twórz dalszy ciąg:)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz