7.05.2017

Od Hakiro do Ingi

-Najpierw mnie puść!- Stawiała się lisica.- Nic nie powiem!
Próbowała się wyrywać, ale nie szło jej to najlepiej. Dopiero teraz uświadomiłem sobie, jak silna jest Nokia.
-Gadaj! Niby dlaczego nie możemy tu być?- zapytała Inga.
-To teren mojego stada!
-I co z tego?- wtrąciłem.- My tu ani nic nie niszczymy, ani nie... W każdym razie nic złego nie robimy.- spojrzałem na lisicę z powątpiewaniem.
-No właśnie.- potwierdziła Inga.
-Ale.. nie możecie!- nędznie tłumaczyła się lisica.- Bo nie i tyle!
-Ech.. Inga.. weź ją puść, i tak się od niej nic nie dowiemy..-westchnąłem zrezygnowany.
-Nokia, zejdź proszę z tej kłamliwej kulki futra.-poleciła swojej towarzyszce.
Gdy tylko Nokia odczepiła szpony od "kłamliwej kulki futra" ta czmychnęła czym prędzej w las.
<Inga, co teraz??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz