No więc pozwoliłam Chackie pobawić się z młodym basiorem, którego poznała. Od razu popędzili na polanę.
- Em... a po co ci ten medalion? - zapytał Mateo
- Ech... z tego co wiem to kiedyś będę musiała wrócić do krainy jakiegoś czegoś i będę tam władała takimi złymi stworami - mówiła machając przy tym łapami na wszystkie strony.
- Suuper - odpowiedział basior
- No nie bardzo... - powiedziała Chackie
- A niby czemu? - wypytywał
- Bo będę musiała opuścić mamę, tatę, Astrę i ciebie...
- Ej chwila kto to jest Astra?
- ASTRA!! - zawołała wadera
Po chwili na polance pojawił się mały wykropkowany kucyk
- To jest Astra - powiedziała
- Jesteś pół demonem, masz medalion, jest władczynią czegośtam i jeszcze masz kucyka - ciągnął - ale fajnie!
- Mhm.. - przytaknęła
W tej chwili na polankę wkroczyłam ja:
- Okej Chackie. Pożegnaj się z kolegą i idziemy do domu
- Ale mamoo - protestowała
- Nie. Do domu - powiedziałam stanowczo
- No dobra. Chodź Astra. Pa Mateo. Do jutra
- Do jutra - powiedział cicho
< Mateo? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz