Postanowiłam wrócić do watahy.Dawno mnie tu nie było.Pora to zmienić. (...)
Poszłam się rozejrzeć, poznać nowe wilki.Już prawie zapomniałam, gdzie jest moja jaskinia.Na szczęście rozpoznałam ją po jej specyficznym wyglądzie.-Ale tu brudno.-powiedziałam sama do siebie stając w progu jaskini.Trzeba posprzątać.Ale to potem.Ogonem zamiotłam jedną nie wielką pajęczynę i poszłam nad staw.Lubię to miejsce.Przy okazji napiłam się.Weszłam na chwilę do stawu aby trochę ponurkować.Myślałam, że znajdę może coś ciekawego na dnie, jednak nie udało mi się.No trudno.Może innym razem mi się poszczęści.
Usłyszałam grzmot.No tak- od rana jest pochmurnie, jakby zaraz miało lunąć.Tylko jak już ma padać, to niech pada potem.Jestem głodna, chcę iść na polowanie.Otrzepałam się z wody.
-Hej!Uważaj!-usłyszałam za sobą.Położyłam po sobie uszy.Rozejrzałam się, ale nie widziałam nikogo.
-Halo!Gdzie jesteś?-powiedziałam, jednak nikt mi nie odpowiedział.Zaczęłam biec.
Dobiegłam na łąkę i położyłam się w trawie.
<Ktoś?No proszę ;-; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz