13.10.2018

Od Tory C.D Kogoś


,,Powoli spadałam w stronę ziemi. Chmury jednak robiły się coraz gęstsze, aż wreszcie na jednej z nich się zatrzymałam. Kłębuszki chmurki zaczęły się unosić pod wpływem mojego uderzenia. Otrzepałam się z puchu, i nagle znalazłam się w szkolnej ławce. Przed moimi oczami widniał nauczyciel z nie zadowoloną miną, a na stoliku kartka z napisaną oceną: 1. Nagle zaczęły mnie gonić dinozaury i..." Tutaj sen się skończył, jednak przez cały czas tkwił mi w głowie. Byłam zadowolona z przerywania swoich snów, gdy uznałam, że są one beznadziejne.
Siedziałam w tym całym królestwie na tej wysokiej górze. Jeśli mam być szczera nigdy tutaj nie byłam. Gorąca woda dawała całkowite rozluźnienie. To dużo pomieszczenie napełnione gorącą wodą, to podobno jedna a części "uzdrowiska" wód wulkanicznych. Uśmiechnęłam się krzywo. Czemu mnie tu nigdy nie zabrali? Nie miałam pojęcia, bo przecież ten budynek był udostępniony dla wszystkich. Westchnęłam cicho i głębiej zanurzyłam się do wody, zamykając oczy. Włosy ciekawie unosiły się na powierzchni, tworząc różne kształty. Po chwili jednak mój spokój zakłóciło coś... albo raczej ktoś, kto wszedł właśnie do pomieszczenia, pewnie podobnie do mnie, by się pomoczyć. Popatrzyłam do góry by ogarnąć wzrokiem takowego osobnika

<Ktoś? Byleby szybko xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz