21.10.2018

Od Kagekao c.d Kallisto/Temisto/Nico

Ostatnimi czasy nasza wataha jakoś opustoszała. Nie wiem czy może to zasługa takiej okropnej pory roku, czy może atmosfery panującej w watasze. Wydawało się jakby czas ustał, a ohydny potwór zwany depresją zaraził swoją przypadłością naturę naszych terenów. Wracałem powoli z porannego spaceru, zadowalając się wszechobecną ciszą. Przeczuwałem, że Lia coś planuje. Ostatnio również, gdy było tak cicho zrobiła czystkę. Najwyższa pora nauczyć moje dorosłe pomioty jak przeżyć podczas nocy oczyszczenia. I nie, nie chodzi mi o to by siedzieć w domu i gnić w strachu przed mordercami. Bardziej o to jak sprawiać by inni się ciebie bali.

Wszedłem do jaskini. Tobias i Temisto podniosły łby z ziemi, patrząc na mnie wyczekująco. Ah, pewnie myślą, że wyszedłem polowanie, a przyszedłem z pustym pyskiem. Moje duże puchate kuleczki. Kiedyś były takie małe, bezbronne. Czuję się staro, gdy na nich patrzę, chociaż mam przeczucie jakbym wczoraj porywał ich matkę wraz z paroma innymi waderami. Ah, stare dobre czasy. Ciekawe czy któreś z nich nie wda się we mnie w przyszłości. Chociaż, wolałbym żeby tak się nie stało. Bardzo żałuję tego, że w młodości trzymałem się z bandą tych szajbusów. Niestety, po takim Renie widzę, że odziedziczył po mnie trochę charakteru.

– Dzisiaj nie ma śniadania? – zapytał Tobias takim zawiedzionym głosem.

Przyszedł mi na myśl pewien pomysł. W końcu są dorośli, a nadal gniją w naszej jaskini i nawet nie raczą nic upolować.

– Będzie, jeżeli sami coś upolujecie.

Głowę podniosły również Kallisto i Nicol, Ren natomiast przekręcił w moją stronę jednym uchem.

– Czemu? – spytała lekko przerażonym głosem Nicol.

– Jesteście już dorośli, musicie się w końcu nauczyć polować. – Próbowałem ich przekonać.

<Córeczki? Która z was mi odpisze? :3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz