13.10.2018

Od Demona C.D ktoś

Siedziałem sobie spokojnie w jaskini i patrzyłem na gwieździste niebo, czasem się zastanawiam, jak to by było polecieć w kosmos. Brzmi jak marzenie małego szczeniaka c'nie ? Czasem się tak czuję, jak mały, bezbronny szczeniak, który kocha marzyć. Przestałem patrzyć się w niebo i w końcu wyszedłem z tej jaskini, by wilki nie myślały, że na zawsze umarłem, co z tego, że większość śpi, bo jest noc i tak zapewne uda mi się kogoś spotkać. Uznałem, że pójdę nad jezioro. Lubię patrzeć na coś, co ma kolor niebieski, nie wiem czemu, jakoś tak po prostu wyszło, a co jakby cały świat byłby w różnych odcieniach niebieskiego ?czy potrafilibyśmy odróżnić niebo od ziemi ? Czy widzielibyśmy te piękne ptaki, które szybują po niebie ? Tego to raczej się nie dowiem. Dotarłem już do jeziora, siadłem obok kamienia, który znajdował się niedaleko wody, życie potrafi być wspaniałe, teraz jest idealnie, jedynie potrzebuje jakiegoś stworzenia, który byłby w stanie wysłuchać moje kiepskie kawały, ale i tak wiem, że mój czarny humor jest wspaniały. Panowała idealna cisza, dopóki nie przerwał jej szelest zdeptanych liści i patyków, niedługo po tym, z krzaków wyskoczył wilk, nie dałem rady zobaczyć jak wygląda, bo po chwili wskoczył do jeziora, zahaczając o mnie i wrzucając mnie tym to zimnej wody. Przez chwilę zapomniałem, jak się pływa i zabrałem trochę wody w swoje płuca, ale po chili się ocknąłem i wypłynąłem na powierzchnię. Wilka nie było widać, jedynie bąbelki spod wody. Kiedy się wynurzy, mam zamiar go ukatrupić, bo nadal jest mi zimno w tej lodowatej wodzie.

<ktoś, coś ? przepraszam za to opo ale napisałam je w jakieś 30 minut by Lia się nie wkurzała >

2 komentarze: