26.10.2018

Od Tobiasa c.d Temisto/Nicol

– Ktoś ma jeszcze jakieś pytania? – zapytał tata, rozglądając się po naszych pyskach.

Ren i Temmie byli bardzo podekscytowani, w przeciwieństwie do Nico wyglądającej jakby nie czuła się za dobrze, oraz niezadowolonej Kallisto. Sam miałem co do polowania mieszane uczucia, ale żeby nie odstawać od rodzeństwa i nie pokazywać słabości, udawałem ekscytację. Po chwili ciszy Nicol rzekła nieśmiało:

– Musimy?

– Tak, idziemy od razu – powiedział stanowczo, dając znak, że nie wywiniemy się od polowania. – No już, chodźcie. – Ruszył do wyjścia jaskini.

Jęknąłem w duchu i wstałem, podążając za ojcem. Ren i Temisto mnie wyprzedzili, już po chwili szli łeb w łeb z tatą. Wolałem zachować energię na polowanie, dlatego szedłem umiarkowanym tempem wraz z Kallisto, Nico została na szarym końcu.

Na zewnątrz panowała niezbyt przyjemna temperatura. Być może to zasługa wiatru wiejącego dzisiaj mocniej niż zwykle. Było okropnie dużo błota. Jaka zwierzyna wyszłaby na zewnątrz w taką pogodę? Musiałaby być chora na umyśle lub coś w ten deseń.

<Siostrzyczki prócz Kallisto? Bydzie zbiórka X3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz