3.05.2020

Od Tsuri'ego do Eve

Ledwo się obudziłem, i już wiedziałem czego chcę. A chcę wyjść na zewnątrz i po wyjściu na kwitnącą jabłoń wdychać zapachy. Poza tym... tu spojrzałem kontem oka na Eve. Może jakaś aromaterapia? Wyskoczyłem z posłania. Ostatnio niektórzy zajęli wyższe pokoiki, albo porozdzielali się po kilka osób na jedno pomieszczenie. Nawet nam zezwolili wychodzić na dach... mi aktualnie wystarczył jasny kocyk, upchnięty w koncie pokoju pod schodami.
- Rose, mogę wyjść, nie? -spytałem podchodząc do niej. Wadera zmierzyła mnie wzrokiem.
- Masz 6 miesięcy, ... wystarczy że powiesz gdzie idziesz. Mówiłam to za każdym razem.
- A, no tak - ugryzłem się w język - Może łąka polna? Krystaliczna rzeka? Chociaż głównym zamierzeniem był ten mini sad/lasek poniżej łąki.
- Było by miło gdybyś zjadł coś po drodze - powiedziała, wchodząc do składzika po torbę. Czyżby zamierzała gdzieś wyjść? Może do domu odwiedzić partnera albo... nie wiem. Po zioła? - Idziesz z kimś czy sam?
- W sumie to... miałem zamiar zapytać Eve... - powiedziałem, spoglądając na nią.
- No, to powodzenia - Gdy wadera wróciła do grzebania w składziku, potruchtałem do Eve.
- Choć, czas wyjść z tej nory i powdychać świeżego powietrza - powiedziałem stojąc nad nią
- Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek usłyszę to z twoich ust.
- No widzisz. Surprise! A teraz chodź. - Poczekałem aż wadera wstała, po czym ignorując rodzeństwo i resztę "domowników" oznajmiłem iż wychodzę.
- Co cię tak wzięło - spytała, gdy byłem już na kamieniach, gotowy do następnego skoku by wyjść wyżej.
- Dziwnie się ostatnio zachowujesz, do tego mówisz że coś widzisz. Wiesz, nie mnie to oceniać. Możliwe że serio coś się dzieje i ja tego nie rozumiem, ale przynajmniej mogę cię zachęcić żebyś wyszła i nacieszyła się kwitnącymi drzewami.
- Myślisz że spadające płatki mogą mi pomóc? - spytała z uśmiechem
- Nie wiem - przyznałem - ale przez to że urodziłem się w zimie, to moja jedyna okazja by to sprawdzić. Poza tym, widziałem to ale z daleka. Wyglądały jak spadający śnieg. Nie jest to ciekawe? - Kończąc tą wypowiedź, stanąłem na zewnątrz, a moim oczom ukazała się rzeka wypełniona białymi płatkami kwiatów. Poza tym, wątpiłem by to co mówiła wadera było kłamstwem. A oderwanie od rzeczywistości może być korzystne.

<Eve?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz