- Wydajesz się nie specjalnie zadowolony, z ich towarzystwa - odpowiedział
- Hm? Serio? No cóż, i tak większość czasu spędzam w bibliotece. Zwiedzasz teraz tereny, prawda? Radziłbym omijać na razie iglastą część lasku za rzeką. Jakieś dziwne owady się tam zalęgły. Trzeba będzie się z tym jakoś obeznać. Poza tym...
- Zbiera się na deszcz - powiedział samiec, jakby czytając mi w myślach
- Właśnie. Może nie jestem z cukru, ale obecność wody na futrze mnie irytuje. Jaskinię masz....
- Na północy, pod jaskinią patrolów
- Na północy, pod jaskinią patrolów
- Chmm? Czyli znalazła nowego właściciela... i co ja tam... a właśnie. Jutro robimy obchód ze szczeniakami po watasze, mógłbyś się przyłączyć na gapę.
<Ambrose? Gniot straszny, ale pisząc to miałam pustkę w głowie>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz