Gdy obudziłam się następnego dnia nie miałam pojęcia, czy gwiazda mi się przyśniła, czy faktycznie ją widziałam, ale wpadłam na pomysł, jak sprawić, aby figurka zawsze była przy mnie. Nie wiedziałam jednak, czy jest to do końca możliwe. Chciałabym aby figurka była moim medalionem. Jaszczurka na pewno by na tym nie ucierpiała, wymyśliłam, że mogę przywiązać rzemyk do np. ogona jaszczurki i powiesić go sobie jako naszyjnik. W ten sposób na pewno bym jej nie zgubiła.
Jeszcze przed obiadem Rose mnie przebadała i stwierdziła, że mogę już wrócić do siebie. Uradowana postanowiłam poszukać więcej informacji o medalionach. w tym celu oznajmiłam swój cel Kennemu, którego spotkałam na korytarzu. Basior zaprowadził mnie do biblioteki, gdzie pomógł mi znaleźć książki o tematyce, jaka mnie interesowała. Wypożyczyłam 15 książek i wróciłam do siebie. Położyłam się na parapecie, podrażniłam się z Księciuniem i zaczęłam czytać, mając pod łapką złotą jaszczurkę. Gdy byłam w połowie pierwszego rozdziału drzwi do pokoju się otworzyły, a zza nich usłyszałam głosy Eve i Allena
-Mówiłam Ci już przecież, że jest tutaj- powiedziała z lekka zirytowana wadera.
-Przecież jej tu nie ma, byłem tu dosłownie 5 minut temu i... O hej Nashi- powiedział Allen. granatowo-fioletowa wadera tylko przewróciła oczami i wyszła rzucając na odchodne:
-Ja zawsze mam rację!- cicho się zaśmiałam, patrząc na minę mojego przyjaciela, który ciągle wpatrywał się w miejsce, w którym stała wcześniej wadera. Zeskoczyłam z parapetu zrzucając przy tym dwie z książek, które poleciały w stronę basiora.
-Hej Allen, przepraszam za bałagan.
-Nie, nic nie szkodzi- miałam zamiar podnieść obie książki, jednak Allen ruchem łapy powstrzymał mnie przed tym
-"Medaliony i jak je zdobyć", "Zasady tworzenia medalionu" hmm... po co Ci te książki?- spytał
-Myślałam nad tym, czy mogłabym mieć prezent od Ciebie jako medalion. Co o tym myślisz?
<Allen?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz