19.03.2017

Od Koshyi C.D Evana

Basior mi się podobał. Też był nowy. Lubił słońce, deszcz, skakanie po skałach. Widziałam też że mu się podobam i że uważa mnie za miłą. Też był miły, imponował mi swoim wyglądem i zachowaniem. Prawie cały czas czytałam mu w myślach, aby wiedzieć co chce powiedzieć i o czym mogę z nim rozmawiać. Nie chciałam go do siebie zrazić ale posyłałam mu zalotne uśmiechy. Starała się nie być zbyt nachalna bo wiedziała, że tego nie lubił.
- Łał. Ładna jaskinia. - powiedziałam, rozglądając się po niej.
- Dzięki. - uśmiechnął się.
- To co chcesz robić? - spytałam z zalotnym uśmiechem po czym zrobiłam jeszcze pare kroków w głąb jaskini. Ładnie tu miał ale trochę za jasno.
- Nie wiem. Jakie masz stanowisko? - spytał aby zacząć rozmowę.
- Jestem magiem. A ty? - odpowiedziałam, zwracając wzrok na niego.
- Wojownikiem. - odparł. Wiedziałam, ale dla zachowania pozorów musiałam ciągnąć temat.
- Jaki masz ładny amulet! - zauważyłam, podhodząc do Evana i oglądając wisiorek wiszący mu na szyi.

<Evan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz