9.08.2018

Od Mauvais CD Videtura

Czułam, jakby mi przysłowiowy kamień spadł z serca. Czemu? Właśnie szłam prosto do alfy, by powiedzieć jej na czym polega moja "wizja". Trochę to dziwne, ale w ogóle nie obawiałam się jej reakcji, ani tego czy uda mi się być wystarczająco wiarygodną. 
W kilka minut doszliśmy do jaskini Lii, która zaraz w wejściu popatrzyła na nas pytająco. Pokrótce przedstawiłam jej swoją alternatywną wersję wydarzeń, jednocześnie obserwując jak szybko na twarzy skrzydlatej wadery przebiegają emocje. Jeszcze nigdy nie widziałam by komukolwiek tak szybko zmieniał się nastrój. 
- Dlaczego akurat wy? - zapytała pod koniec mojej relacji. W końcu jakieś pytanie, na które mogę odpowiedzieć zgodnie z prawdą.
- Nie mam pojęcia... - powiedziałam szybko, ale nie zbyt szybko, by przypadkiem nie zabrzmiało to podejrzanie. Nie kłamałam, na serio nie wiedziałam dlaczego akurat mapa postanowiła wypaść akurat w tym samym momencie, kiedy razem z Videturem byłam w bibliotece. I dlaczego akurat przy mnie i przy nim - W wizji zobaczyłam siebie i Videtura, więc z góry założyłam, że chodzi o nas i tylko o nas, lecz nie wiem dlaczego akurat mnie i go. Ale mimo wszystko wolę nie ryzykować bezpieczeństwa watahy - pół kłamstwo, pół prawda, więc to chyba nie zalicza się jako całkowity fałsz, co nie?
Lia przez chwilę myślała, jakby również zastanawiała się nad tymi wszystkimi alternatywnymi biegami wydarzeń. W końcu popatrzyła na mnie i na towarzyszącego mi basiora i pokiwała głową. 

<Vide?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz