26.08.2018
Od Ignite CD Silver
Tej nocy śniłam o wietrze i deszczu szalejącym poza moją jaskinią, myślałam, że sen był spowodowany dźwiękami dochodzącymi z zewnątrz, dlatego wielkie było moje zdziwienie kiedy odkryłam, że pogoda była dziś wyjątkowo piękna. Od razu przypomniało mi się o spotkaniu z Silverem, który miał mnie oprowadzić po terenach. Wróciłam do jaskini aby nieco rozczesać splątaną przez sen bujną sierść na karku. Jakaś mucha denerwowała mnie co chwile siadając mi na pysku, musiała tu wlecieć i być na tyle głupia aby nie być w stanie stąd wyjść. Westchnęłam i założyłam swój naszyjnik z łapką bażanta, a następnie powolnym krokiem udałam się do wspomnianego wczoraj dębu. Mogłam usłyszeć w oddali trzepot skrzydeł Flame, smok jak zwykle nie odstępował mnie na krok. Dotarłam do naprawdę wielkiego drzewa pod którym usiadłam, a mój towarzysz zajął miejsce na jednej z gałęzi. Zamknęłam na kilka sekund oczy aby wsłuchać się w płynącą w oddali wodę. W końcu dotarł do mnie dźwięk wilczych łap stykających się z twardą ziemią i szelest liści ocierających się o sierść.
<Silver?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz