20.08.2018

Od Mauvais CD Videtura

Udało się, ale jakoś mój zapał nie powiększył się. Pozostawał nadal taki sam, jak wcześniej. Może moc, którą uznawałam za przydatną, tak naprawdę odbiera mi radość z pomyślnego rozwoju wydarzeń?
- W takim razie... do jutra - powiedziałam na pożegnanie i odwróciłam się w przeciwnym kierunku. Ehhh, co jeszcze może się przydać podczas takiej wyprawy? Miałam dziwne wrażenie, że nie wzięłam wszystkiego i coś na pewno będzie mi potrzebne, ale jeszcze nie miałam zielonego pojęcia czym ta tajemnicza rzecz jest.
- Nie przemęczaj się, wszystko zabrałaś, Mauvais - mówiłam do siebie, wręcz obsesyjnie, jakby to miało cokolwiek zmienić. Dlaczego zawsze jak przyjdzie mi gdzieś iść, albo zrobić coś nietypowego, to przez ostatnie trzy dni jestem wręcz powiedziałabym, że szczęśliwa, a jak przyjdzie co do czego to jakoś mi się zdaje, że to co mam zrobić jest najzwyczajniejszą rzeczą na świecie? Może po prostu muszę się przespać, co z tego, że jest środek dnia, a może nawet i wcześniej.
~time skip c:~
Gdy się obudziłam, było ciemno... Czyli co, że niby zleciał mi cały dzień na jednej drzemce? Czy spotkanie z alfą było aż tak wyczerpujące? No nic, skoro już się obudziłam, a ja nie zasypiam dwa razy pod rząd, to postanowiłam, że zobaczę czy ta torba jest rzeczywiście taka wygodna, jak ją reklamowali.
- Z każdym mijającym dniem, coraz bardziej doceniam urok nocy... - mruknęłam sama do siebie, kiedy rozejrzałam się wokoło, zaraz po tym, jak przekroczyłam próg jaskini. Skoro już jestem na chodzie to może warto byłoby od razu pójść na umówione miejsce spotkania przed ekscytującą wyprawą?nie pamiętam, żeby umawiali jakiekolwiek miejsce, ale ciii, bo do wyboru było jeszcze tylko wejście do jaskini Videtura Pewnie tak będzie najlepiej.

<Vide? Spoko, nie ma przecież limitu czasu, co nie? chyba, że o czymś nie wiem>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz